Pies to nie tylko przyjemność, to także obowiązki. Za ich nieprzestrzeganie możemy zapłacić mandat, albo zostać wykluczeni z psiej społeczności w której przestrzega się norm, form i zasad! Warto więc znać swoje obowiązki, by nie ponosić konsekwencji niewiedzy lub… lenistwa!
SPRZĄTANIE PO PSIE
Jeśli nie chcesz mojej zguby – kupę psią posprzątaj luby:-)
To obowiązek. Masz psa, masz także jego kupy! Właściciele psów (kotów również) muszą sprzątać po swoich pupilach na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku. Za nie sprzątanie można dostać mandat – nawet 500 zł. Kupy można wyrzucać do koszy na śmieci.
W dużych miastach coraz częściej spotyka się specjalne kosze na psie odchody i darmowe torebki. Jednak mimo wielu akcji uświadamiających właścicieli psów – spora ich część nadal zostawia po sobie śmierdzące pamiątki na trawnikach, chodnikach, alejkach parkowych stosując przeróżne triki – udając, że nie widzą, że to nie ich pies, mówiąc, że nie mogą się schylać, albo ubliżając gdy zwróci się im uwagę (w myśl zasady, że najlepsza obroną jest atak). Obowiązek to jedno, ale w grę wchodzi jeszcze kultura. Na szczęście, przynajmniej w mojej okolicy, coraz więcej osób mityguje się i pod presją rozognionych spojrzeń innych psiarzy – zaczyna sprzątać! Czasem niektórzy tłumaczą, że przecież ich piesek jest TAAAKI MAŁY… bez komentarza! Woreczki, siateczki, torebeczki w dłoń i do dzieła! To naprawdę ani nic trudnego, ani uwłaczającego tym bardziej!
Obowiązek sprzątania nie dotyczy psów asystujących osobom niepełnosprawnym, pracujących i będących na służbie psów policyjnych i straży miejskiej.
PILNOWANIE / ZWRACANIE UWAGI NA INNYCH
PILNOWANIE PSA to także obowiązek, a kodeks cywilny przewiduje odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzęta. domowe. Art. 431 § 1 k.c., stanowi, że „Kto chowa zwierzę albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy”.
I jeszcze ART 431§2 precyzuje, że „Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.” Niedopilnowanie psa może nas słono kosztować i wpędzić w niezłe tarapaty. I to jedna kwestia.
Druga – tyczy także dobrych manier. Nie wszyscy lubią psy, niektórzy się ich boją, przeżyli traumę i MAJĄ DO TEGO PRAWO. Nasze psy nie powinny zaczepiać, podbiegać do wszystkich, bo niektóre sobie tego zwyczajnie nie życzą. Szanujmy się wzajemnie, a będzie się łatwiej żyło! Dopilnowanie naszego pas jest NASZYM OBOWIĄZKIEM, a nie wyborem czy uprzejmością!
SMYCZ i KAGANIEC W OBWODZIE PLUS ADRESATKA
Psy żyjące w mieście powinny posiadać identyfikator z numerem telefonu właściciela przymocowany do obroży, tak zwaną adresatkę -to dla bezpieczeństwa. Dzięki niej łatwiejsze będzie znalezienie psa gdyby uciekł. Adresatka i pełna kontrola nad zwierzęciem łagodnym to warunek dzięki któremu możemy psa spuścić ze smyczy w terenie mało uczęszczanym przez ludzi.
Smycz też nie jest tylko atrapą. Trzeba jej używać. Tu szczególnie na baczności musza się mieć właściciel ras psów „zdefiniowanych jako „niebezpieczne”
Do niedawna za wyprowadzanie psa bez smyczy groziła kara w wysokości 250 zł. Piętnastego listopada br. weszła w życie nowa ustawa wyraźnie zaostrzająca kary. W świetle nowego prawa za wyprowadzenie psa bez smyczy możemy zapłacić od 1000 do 5000 złotych! Wszystko jednak zależy od tego, jakie zagrożenie może stanowić nasze zwierzę.
W komunikacji miejskiej psi pasażerowie powinni jeździć w smyczy i w kagańcu. To dobry obyczaj, bo zapewnia komfort i bezpieczeństwo innym współpodróżującym nie krzywdząc przecież w żaden sposób naszych psich towarzyszy.
REGULARNE SZCZEPIENIA/ OPŁATY
Regularne, coroczne szczepienie psa przeciwko wściekliźnie jest obowiązkowe tak samo jak opłacanie podatków za posiadanie psa (o tym decydują władze miast). Tu nie ma wyboru, negocjacji ani odstępstw. Mus, to mus i tyle:-).
Obowiązki, obowiązkami, ale ile mamy przyjemności dzięki naszym czworonożnym członkom rodziny!
Photo by Jose Carlos Cerdeño Martinez on Unsplash