Dziś w nocy przestawiamy zegarki o godzinę do przodu (z godziny 2 na 3). Oznacza to ni mniej, ni więcej, że śpimy krócej. Matactwa przy zegarze przynoszą nam niestety więcej szkód niż pożytku!

Przed nami jeszcze kilka takich zmian. Wygląda na to, że ostatecznie przestaniemy kręcić zegarami w 2021 roku. Tak przynajmniej wynika z projektu nowelizacji dyrektywy Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.

O znaczeniu snu w naszym życiu mówi się coraz więcej. Naukowcy nie maja wątpliwości, że ma on ogromny wpływ na nasza odporność. Niewyspani łatwiej przeziębiamy się i częściej chorujemy. Niedobory  snu sprzyjają także otyłości, kłopotom z pamięcią, problemom z sercem, bólom głowy. Wpływają również na nasz wygląd. Skóra szybciej się starzeje, pojawiają się obrzęki i sińce pod oczami.

Zmiana czasu to wytrącenie z równowagi całego naszego organizmu. Rozchwianie procedur, do których nasz organizm zdążył się już przyzwyczaić. Co zrobić żeby nieco złagodzić kolejną zmianę?

„Czas jest chirurgiem, który wykonuje na człowieku swoją własną operację.” Tony Parsons „Kroniki rodzinne”

MOJE PATENTY NA ZAPANOWANIE NAD CZASEM
  • nową godzinę wprowadzam na czasomierzach (na tych, na których się da!) w sobotę popołudniu – mam więcej chwil na lekką modyfikację planu dnia, przyzwyczajenie się i pójście spać w rozsądnej porze. To trochę takie czarowanie, ale u mnie się sprawdza.
  • Zmieniam o pół godziny pory jedzenia co szybciej przyzwyczaja mój organizm do tego, co nowe.
  • Nastawiam się do tych zmian pozytywnie. Traktuję je jak cos normalnego. Narzekanie z pewnością nie poprawia nastroju…

Powiedz mi jak śpisz, a ja powiem Ci … jaka jesteś!

Photo by Stanislav Kondratiev on Unsplash

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.