Starasz się, dokształcasz, jesteś rzetelny, sumienny, punktualny. Komunikujesz swoje potrzeby, bronisz go przed napastnikami z działu obok, a on…  Oto mój subiektywny ranking przywar głównych szefa.

NADMIERNE DOCIĄŻENIE

Z niewolnika nie ma pracownika, to maksyma stara jak świat. I coś w tym jest! Szef, który przygniata pracownika nadmierną ilością obowiązków, to osobnik bez instynktu samozachowawczego. Nawet najlepszy, najbardziej zaangażowany, dyspozycyjny specjalista obarczony nadmierną ilością obowiązków -w końcu zacznie się rozglądać za inną pracą. Każdego można zarżnąć wrzucając mu na głowę zbyt dużo!

BEZUSTANNA KONTROLA

Niektórzy szefowie zapominają, ze miejsce pracy to nie obóz karny, a oni sami nie są strażnikami więziennymi! Pracownik pozbawiony swobody, kontrolowany na każdym kroku, rozliczany z każdej minuty, odprowadzany wzrokiem (i nie tylko!) do toalety i rozliczany z każdej wypitej kawy przestaje lubic swoje miejsce pracy. I jakoś to nawet nie dziwi… Duża odrobina elastyczności potrzebna jest nie tylko na zajęciach jogi, ale również w zarządzaniu!

„1. Szef ma zawsze rację.
Jeśli szef nie ma racji — patrz punkt 1.”

ZGNIŁA ATMOSFERKA

Zespół jest często barometrem pogody ducha szefa. Nabzdyczały, wiecznie niezadowolony Pan i Władca Absolutny kieruje zwykle zmęczonymi ludźmi u których próżno szukać entuzjazmu i zadowolenia. Nadzorca taki sprawia, że każdy poniedziałek jest powodem  do lamentu, a piątek do świętowania. Niestety to on- szef, odpowiedzialny jest również za regulowanie temperatury w zespole. Za nadawanie tonu. Ochładzanie konfliktów, szukania kompromisu i SŁUCHANIE!

BRAK KULTUR, OGŁADY i WYCZUCIA

Chamstwo, prostactwo i brak podstawowej choćby kultury -to prawdziwy dramat. Pan Burak czuje się lepszy (albo wprost przeciwnie, ma masę kompleksów!) bo jest na górze drabinki, lepiej zarabia, więcej wie, ma chody, znajomości i jest pracową ELITĄ. Strać go na obiad w drogiej knajpie, ma metkowe spodnie i jeździ świetnym samochodem. Jest lepszy i udowadnia to na każdym kroku. Zwłaszcza jeśli wybił się po trupach, albo po dobrej znajomości. Będzie, niczym niepodległości, bronił własego stołka i udowadniał innym jak bardzo są słabi. W takim klimacie ciężko dłużej wytrzymać…

 

„Jeśli chcesz  pracować i żyć w spokoju – nie wyprzedzaj szefa w rozwoju.”

 

BRAK PERSPEKTYW

Niemożność rozwoju, szkolenia się, pogłębiania wiedzy, rozwijania umiejętności to klucz do klęski… pracodawcy. Dobry szef nie tylko dzieli się wiedzą, pomaga podpowiada, ale także cieszysię kiedy pracownik chce zgłębiać tajniki wiedzy. Pan Szef Lękliwy w obawia o utratę autorytetu, pozycji zablokuje wszelkie możliwości rozwoju – także poniekąd sobie. Szef pełen lęków to ciężki przypadek. Ucieka się od niego z głośnym krzykiem.

ZARZĄDZANIE PRZERZ KONFLIKT

Ten typ Szefa Stratega wychodzi z założenia, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta! Sieje więc ferment, podpuszcza jednych na drugich, bawi się w kalambury, gierki pozorów i knucie. Czasem to jego wrodzony talent, czasem to dar, który doczepił się do niego na drodze kariery zawodowej nagle. Tak, czy siak bytowanie z tego typu człowiekiem owocuje nerwicą i pracowstrętem.

 

„Szef się nie krzywi  – szef uśmiecha się bez entuzjazmu.”

 

BRAK NAGRÓD, POCHWAŁ, DOCENIENIA

Motywacja to jedna z lepszych towarzyszek każdego pracownika. Kiedy jej brak -entuzjazm maleje, a zadowolenie z pracy ulatnia się. Czasem nie trzeba wcale wiele, by docenić wysiłki osoby, która wypruwa sobie flaki dla dobra bractwa firmowego. Czasem wystarczy dobre słowo, drobna nagroda finansowa, poklepanie po plecach, uśmiech pełen zachwytu. Niestety, typ Szefa Srogiego Wychowawcy nie umie wykrzesać z siebie ani za grosz wdzięczności za COKOLWIEK. Stale widzi braki i WIE, że przecież można było zrobić wszystko JESZCZE lepie. Stąd niedaleka droga do całkowitego zniechęcenia ludzi do pracy. Nawet tych bardzo zachęconych. Nawet tych, pozornie, bez wyjścia!

 

Masz takiego PRYNCYPAŁA? Szczerze współczuję. Pozostają dwie drogi ucieczki. Jedna to poszukiwanie czegoś innego. Druga, codzienne powtarzanie sobie niczym mantry kolejnej starej maksymy : „Szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego”…

Karuzela z mątwami… czyli indywidua pracowe (cz. 1) OFIARA

Grzeczne dziewczynki cierpią… na poczucie winy!

Photo by Anderson W Rangel on Unsplash

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.