Oczami wyobraźni ZAWSZE widziałam to tak- ja, mąż i dziecko. Jedno. Może dwoje w porywach. Chłopiec i dziewczynka. Ewentualnie jakiś pies czy kot żeby dziecko (opcjonalnie dzieci) uczyło się odpowiedzialności za istotę żywą. Miał być Maciuś. I być może Halinka.
Rozmiar ma jednak znaczenie;)?
Stale słyszymy, że wielkość nie ma znaczenia. Przecież, najważniejsza jest technika i fantazja. A tu tymczasem klapa! Naukowcy zaczynają podejrzewać, że jednak jest coś na rzeczy…