Bał się, że go odtrąci, ale ona przyjęła go z rozkoszą. Dała mu siebie bez żadnego „ale”. Jak za starych, dobrych czasów kiedy byli sobie bliscy. I umieli się cieszyć sobą. Poczuł, że może nie wszystko jeszcze stracone. Że może ją jeszcze odzyskać. Mieć dla siebie. Na wyłączność.

Continue Reading…

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.