Książka o kobietach w III Rzeszy

Nie jestem wielką miłośniczką książek historycznych. Czytam je raz na jakiś czas, kiedy coś przyciągnie moją uwagę. Kilka lat temu wpadła mi w ręce książka „Igły” autorstwa Marka Łuszczyny, a ponieważ dotyczyła losów kobiet – szpiegów walczących o Polskę, postanowiłam dać jej szansę. O wojnie w nieco inny sposób, od innej strony? Czemu nie! Książka wciągnęła na dobre – nie rozczarowała. Dlatego kiedy na półce w księgarni ponownie zobaczyłam kolejne wydawnictwo z cyklu „Prawdziwe historie – Złe Kobiety w służbie III Rzeszy”, tego samego autora – znowu się skusiłam, tym bardziej że książka znowu opisuje kawałek nieznanej historii, przemilczanej na lekcjach w szkole.

Kobiety w Służbie III Rzeszy…

Raz kozie śmierć, pomyślałam i zanurzyłam się w lekturze, z której ciężko mi było się wynurzyć. Która rodziła bunt, wściekłość i smutek – jednocześnie.

To szokujące opowieści o krwawych zbrodniach popełnianych w imię nienawiści ubranej w ideologię. Przygnębiające i przerażające.

Niegodziwość ubrana w ideologię

Pauline Kneissler – pielęgniarka, selekcjonowała „pacjentów” którzy mieli trafić do komór gazowych uważając, że „Śmierć przez zagazowanie nie boli”, a Hermine Braunsteiner, strażniczka obozowa, zwana „Kobyłą z Majdanka” za najmniejsze przewinienie zadeptywała swoje ofiary na śmierć. Po wojnie, ukrywała się w USA odgrywając rolę idealnej pani domu. To tylko dwa przykłady z wielu…

Czy można być dobrym i okrutnym jednocześnie?

„Złe Kobiety w służbie III Rzeszy” Marka Łuszczyny to opowieść o tym, co z człowieka robi bezrefleksyjne oddanie jakiejś idei. Do czego można się posunąć i kim stać. Bohaterki książki miały dwie twarze. Były czułymi matkami, troskliwymi córkami, dobrymi żonami i jednocześnie bezwzględnymi zbrodniarkami torturującymi, krzywdzącymi, pozbawiającymi godności i zabijającymi swoje ofiary. A wszystko to robiły w przekonaniu o słuszności swoich działań… jakby bez cienia wyrzutów sumienia.

Trudne historie podane w przystępny sposób

Autor ma umiejętność prostego pisania o niezwykle trudnych sprawach, budowania napięcia, a nie jest to dane wszystkim. Nie komplikuje, prowadzi czytelnika za rękę przez kolejne opowieści o losach bezwzględnych, okrutnych i zaślepionych ideologią III Rzeszy, kobiet. Pań gotowych popełniać największe niegodziwości i podłości na chłodno, bez emocji. Książka rodzi bunt, wprawia w osłupienie. Napisana jest zręcznie i bardzo ciekawie. Z całą pewnością – warto po nią sięgnąć.

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.