Odkąd pamiętam w moim domu zawsze pełno było zwierząt. Hodowałam, z sukcesem, ślimaki, znosiłam poszkodowane przez los ptaki, przetrącone przez życie koty i osamotnione przez człowieka lub przypadek -psy. Nigdy nie umiałam przejść obojętnie obok pokrzywdzonych stworzeń. Nie umiałam. No i dziwnym trafem stale wpadałam na takie bidy…

Continue Reading…

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.