Jak o siebie zadbać, zastanawiasz się nad tym czasem, robiąc tysięczną rzecz dla innych? Potrafisz? A czy umiesz myśleć o sobie dobrze? Jesteś dla siebie ważna? A teraz przyznaj się bez bicia – co tak naprawdę o sobie myślisz, jak się do siebie zwracasz i jak dbasz o siebie, ile czasu poświęcasz… Nie odkładaj siebie na później!
A teraz kolejne pytanie o to, co do siebie mówisz i jak się do siebie zwracasz. Czy zwróciłabyś się w taki sposób jak do siebie – do przyjaciółki, córki? Większość z nas pewnie nie odważyłaby potraktować kogoś bliskiego w tak okropny sposób, w jaki traktujemy siebie. To byłoby zbyt brutalne, za mało delikatne, nadmiernie bezlitosne i… krzywdzące? KRZYWDZĄCE! Prawda?! Dlaczego więc robisz to sobie?
Mówisz do siebie:
- Jestem głupia
- Jestem gruba
- Jestem brzydka, nieforemna, do tego ten nos, usta, zęby, włosy i cała reszta
- Do niczego się nie nadaję, nic nie umiem dobrze zrobić
- Nawet tego nie jestem w stanie załatwić, wszystko psuję
- Nic mi nie wychodzi
- Brak mi siły przebicia – jestem beznadziejna
- Jestem niekonsekwentna i nigdy nic mi się nie udaje
- Zero asertywności, straszna ze mnie ofiara…
- Nigdy nie będę jak …jestem za głupia
Mówisz tak o sobie czasem, myślisz tak? A może odwróć nieco sytuację. Zerknij na siebie oczami osoby która Cię kocha, lubi, z którą się przyjaźnisz. Przecież nigdy nie powiedziałaby Ci tego, bo widzi Cię całkiem inaczej! Nie oceniaj się tak krytycznie. Nikt nie jest idealny. Spróbuj zacząć się głaskać po głowie i dostrzegać swoje mocne strony, pozytywy! No i zmieniaj to, co Ci przeszkadza, a da się zmienić. Rób to metodą drobnych kroczków. Satysfakcja gwarantowana!
Jak o siebie zadbać, wiesz?! Czy jesteś na końcu własnej listy potrzeb? Na szarym końcu? Zepchnęłaś swoje potrzeby na dalszy plan, bo są mało ważne, mało istotne?
Nie masz czasu:
- Nie mogę się spotkać z koleżanką, bo córka/syn/mąż …
- Nie znajdę chwili na książkę/film/malowanie, bo obiad/prasowanie/pranie…
- Nie wyjdę na spacer, nie poruszam się, bo ciotka, sąsiadka, mąż…
- Nie schudnę, nie zmienię menu, bo przecież pozostali domownicy jedzą/lubią, co innego…
- Nie kupię tej sukienki, mimo, że jest mi potrzebna, bo syn/córka czy ktokolwiek inny musi mieć to, czy tamto…
Jak o siebie zadbać? Wiesz? Czy umiesz dbać tylko o innych? Czemu odkładasz siebie na później? Na jakie później?! Czy zmęczona, przykurzona, zepchnięta na margines czujesz się pewna, radosna i zadowolona? Potrafiłabyś potraktować tak kogoś, kogo kochasz?! Może czas pomyśleć także o swoich potrzebach?! Jeśli to zrobisz Twoje wewnętrzne słupki oglądalności podskoczą! Zapewniam!
Czy liczysz się dla siebie? Czy troszczysz się o to, by być w formie, cieszyć życiem, odczuwać radość? A może znowu masz milion wymówek?
- Nie zjem śniadania, nie zdążę…
- Do lekarza pójdę po nowym roku…
- Zacznę ćwiczyć jutro…
- Wybiorą się do fryzjera za kwartał…
Ile czasu każdego dnia poświęcasz sobie? Byłabyś zadowolona poświęcając tyle czasu i uwagi najbliższym, odkładając ich pilne potrzeby na później? Cieszyłabyś się gdyby robili tak z myślą o Tobie. Gdyby całkowicie zapominali o sobie i swoich potrzebach?! Szczerze wątpię…
A gdyby tylko odrobine pomyśleć o sobie?!
Byłabyś, z cała pewnością, bardziej uśmiechnięta, mniej zmęczona i nie tak bardzo poczochrana codziennością. Może nawet by Cię cieszyła! Dostrzegłabyś w niej mnóstwo pozytywów? Zdewastowane, odkładaniem siebie do piwnicy – nie umiemy znajdować w życiu szczęścia. Bo i jak…
Jak o siebie zadbać i czy warto?
I co? Dbasz o siebie z czułością czy zapomniałaś całkiem o tym, że także jesteś ważna i masz swoje potrzeby? Co zrobić żeby trochę tę sytuację zmienić? Spójrz na siebie z miłością, szacunkiem. Tak, jak patrzysz na kochanych ludzi. I zastanów się jak pokombinować, żeby w tym gąszczu codziennych spraw dogrzebać się do własnego szczęścia! Od dziś! Od zaraz…WALCZ! WALCZ O SIEBIE… ze sobą!
Photo by matheus-ferrero on Unsplash
8 komentarzy
Bardzo trafnie! Walcze o siebie i moje ego pozytywnie każdego dnia!
Dorota, ja również walczę. Czasem się potykam, upadam, wstaje, poprawiam koronę, prostuję berło i idę dalej:-). Czasem nie jest łatwo, ale zawsze warto próbować! Każdego dnia. Dla SIEBIE ?
Dużą negatywną rolę odgrywa społeczeństwo które narzucilo nam rolę Robokopa.Smutne jest to ze same kobiety to utrwalają i tone podnoszą poprzeczkę
Zdzisława, to niestety prawda. Od dziecka, części z nas, mówiono, że kobieta powinna, kobieta musi, kobiecie nie wypada itd… i to pokutuje w nas niestety.
Ja nie lubie slowa walczyc- bo to powoduje opor i wiecej walki i takie bledne walczace kolo sie robi.:). Rozumiem uzycie. Ale najpiekniej jest byc ze soba:) kochajmy siebie! . Zajmujmu sie soba! Stawiajmy siebie zawsze na pierwszym miejscu i nie robmy czegos dla innych , zawsze dla siebie 🙂
Kasiu, to prawda. Słowo WALKA może kojarzyć się różnie, ale myślę, że czasem trzeba ruszyć do boju o siebie, a czasem wystarczy metoda drobnych kroczków. Najważniejszy jest efekt- akceptacja siebie:-)!
Dziękuję za komentarz. Miłego dnia!
mozna zawsze uzyc slowa mobilizacja:) przeciez „walka” polega na tym, ze robie cos dla siebie. 🙂 ale nie tluke nikogo przez to. Robie sie egoistka i stawiam siebie zdrowo na pierwszym miejscu. buzka
Kasia i o to chodzi!!!!!
Całusy ogromne!