Wyprzedaże kuszą, nęcą i przyciągają wywlekając z naszych kieszeni pokaźne sumki. Jak i co kupować, żeby nie żałować i nie czuć się nabitą w butelkę? Podpowiem!

Sama ulegam czarowi wyprzedaży. No bo kto nie lubi mieć czegoś fajnego za mniejsze pieniądze?! Kilka lat temu, taszcząc do domu torbę ubrań, zdałam sobie jednak sprawę z tego, że następnym razem zanim wydam – zastanowię się czego potrzebuję! Podzielę się z Toba swoimi spostrzeżeniami!

OD NADMIARU GŁOWA BOLI

Najpierw ochłoń. Zamiast tracić głowę na widok wyprzedaży – spróbuj być racjonalna. Nie biegnij do sklepu zanim nie sprawdzisz czego ci potrzeba. Dzięki temu nie zapchasz szafy i unikniesz bankructwa!

Przed startem zakupowym – warto przejrzeć swoje ubrania żeby zorientować się, co mamy. Przymierzyć. Może z czegoś wyrosłaś, albo przestało ci się to podobać:) i mogłabyś oddać to komuś, kto potrzebuje, a na miejsce tego upolować jakąś rzecz?  Do czego zachęcam? D0 zrobienia planu!

BO MNIEJ CZASEM ZNACZY WIĘCEJ

Postaw na jakość, a nie na ilość, a szybko przekonasz się, że to opłacalna inwestycja!  Podaruj sobie odrobinę, niedostępnego na co dzień, luksusu. Zamiast czternastu bluzek i ośmiu par spodni, które już po drugim praniu stracą fason i kolor – możesz rozważyć zakup dwóch, trzech rzeczy wykonanych z lepszego materiału (sprawdzaj metki!) np. organicznej bawełny, jedwabiu, starannie uszytych (warto wesprzeć marki krajowych producentów!).  Będziesz je miała znacznie dłużej.

UMIAR JEST MODNY

Nie chcesz popaść w długi? Bądź rozważna. Umiar dotyczy nie tylko ilości kupowanych rzeczy, ale też fasonów. Klasyka obroni się sama i jest ponadczasowa. Wybierając ubrania szukaj rzeczy uniwersalnych, stonowanych, „z klasą”. Posłużą ci dłużej  i masz gwarancję tego, że nie wyjdą z mody choćby nie wiem co! Na co warto zwrócić uwagę? Szukałabym białych koszul, spodni w kant, dobrze skrojonych dżinsów o prostych nogawkach, małej czarnej (może być długa, czarna), taliowanej marynarki. I pamiętaj -pstrokacizna słabo się komponuje i jest wymagająca. Lepiej wybrać rzeczy gładkie w stonowanych kolorach.

ZAKUPY W ZGODZIE ZE SOBA

Nie kupuj rzeczy, które nie są w twoim stylu. Być może zachwycą cię na wieszaku, ale istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że będziesz je nosiła.

ROZMIAR MA ZNACZENIE

Rozważasz zakup zbyt małej sukienki z nadzieją za schudnięcie i zbyt dużej z przekonaniem, że kiedyś przecież przytyjesz. Szkoda zarówno pieniędzy, straconych złudzeń jak i miejsca w szafie. Kupuj ubrania w swoim rozmiarze!

KROPKA NAD I

Możesz rozważyć zakup dodatków. To one, wbrew pozorom, często „robią” strój i są istotnym, choć często niedocenianym, elementem całości. Torebka skórzana, pasek, kapelusz, efektowna bransoletka potrafią zdziałać cuda.

 

O CZYM WARTO PAMIETAĆ

  •  na zakupy poza portfelem warto zabrać także jakąś trzeźwo myślącą jednostkę, która doradzi, odradzi jednocześnie nie pośpieszając i nie jęcząc. Zakupy mają być przecież fajnym przerywnikiem, relaksem, a nie przykrym obowiązkiem.
  •  warto również przygotować sobie listę sklepów do których planujesz iść (i trzymać się planu!). Czas to pieniądz. Zamiast odwiedzać wszystkie butiki i rozmieniać się na drobne- lepiej znaleźć chwile na kawę z koelżanką!
  • choćby nie wiem jak długa była kolejka do przymierzalni -nie kupuj w ciemno!
  • ustal limit wydatków i nie przekraczaj go.
  • w kolejce do kasy zadaj sobie kilka pytań: czy będę to nosiła, do czego będę to nosiła czyli czy do czegoś mi to pasuje, czy naprawdę tego potrzebuje i czy mnie na to stać!
  • przy kasie zapytaj koniecznie o możliwość zwrotu, wymiany towaru. Dobrze móc oddać rzecz jeśli w domu uznamy, że jednak nie jest nam potrzebna do szczęścia!

Udanych łowów!

Niech moda dopasuje się do nas!

Photo by Justin Lim on Unsplash

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.