Miłość. Jedni mają jej pod dostatkiem i zdają się nie zauważać, a inni gonią za nią całe życie nigdy jej nie łapiąc. Jedni piszą o niej rozprawy doktorskie, a inni wiersze. Jedni ją wielbią, a inni w nią nie wierzą. Kim byłam? Do jakiej grupy się zaliczałam? Sama nie wiem. Nigdy nie zastanawiałam się czym jest, ani ile waży i czy jest czymś zdeterminowana. Nie wypatrywałam jej, nie wzdychałam czytając romantyczne powieści. Czasem się o nią potykałam, czasem chyba przechodziła obok mnie niezauważona. Kiedy wreszcie zarzuciła na mnie sieci -wpadłam jak ta syrena. Po sam czubek nosa…

Continue Reading…

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.