Po czterdziestce powinnyśmy powoli zacząć tetryczeć, wyciszać ekscytację życiową. Zapomnieć o pasjach w trosce o zdrowie, założyć przydeptane papucie i czekać co przyszykowała dla nas los. Po pięćdziesiątce wypada tylko wypatrywać wnuków i z rozrzewnieniem rozpamiętywać minione lata. Po sześćdziesiątce trzeba zapisać się na kurs robótek ręcznych i w oparach absurdu i wśród wrzasków wnuków, którzy zdążyli nam wejść na głowę, dziergać ciepłe czapki dla całej rodziny. Po siedemdziesiątce musowo należy zaprzestać farbowania włosów, kupić ciepłe skarpety i prawić kazania oraz wykłady młodym i niedoświadczonym członkom rodziny… i nie tylko. Po osiemdziesiątce trzeba wszystko to zintensyfikować. Pasują Ci takie scenariusze? A może wybierasz MODĘ NA SIEBIE?! Jak być sobą? Przeczytaj.Continue Reading…
Posts By Tag