Początkowo myślała, że mąż nie mówi całkiem serio. Zdawało jej się, że histeryzuje, a może tylko usiłowała o tym przekonać samą siebie? Nie chciało jej się wierzyć, że z Zuzką jest tak źle. Owszem widziała, że młodsza córka potrzebuje wsparcia i nawet planowała zrobić coś, by odzyskać z nią kontakt, ale wychodziło jej to bardzo nieudolnie. Czuła, że zawiodła, ale winę początkowo dzieliła jednak na równo -między siebie i Zu, która unikała wszelkich kontaktów i robiła co się dało, by dano jej spokój. Joanna zwalała to na dojrzewanie, tak było znacznie łatwiej…
Posts By Tag