Do domu wróciłem późnym wieczorem obiecując sobie, że następnym razem pożyczę od ojca samochód. To odwożenie Julki i późne powroty zabierały mi zdecydowanie za dużo czasu. Nie stanowiło to wielkiego problemu, ale było przeszkoda. Drobną. A ja tych przeszkód łaknąłem, bo dopiero wtedy czułem, że żyje!

Continue Reading…

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.