Dziś na warsztat bierzemy: ANETY, ANITY, ANNY i ANTONINY;)!
Arnold i Spółka (cz. 53)
Anna zdała sobie sprawę z tego jak wiele szczęścia spotkało ją w ostatnich miesiącach. Uświadomiła sobie również, że za każdy uśmiech, szczęście i radość przyszło jej już zapłacić. Słono. Ta seria niewyjaśnionych wypadków i dziwnych pechów zaczynała przekraczać już punkt alarmowy!