W pracy spędzamy znaczną część życia. I (o zgrozo!) w większości przypadków nie mamy wpływu na to z kim upływa nam ten miły, beztroski czas. Na współpracowników jesteśmy niejako skazani. Odgórnie. Raz posadzeni obok lub na wprost potwora – będziemy tak trwać aż śmierć, awans, emerytura, renta, ciąża lub inne zrządzenie losu nas nie rozdzielą.
Karuzela z mątwami… czyli indywidua pracowe (cz. 1) OFIARA
W pracy spędzamy znaczną część życia. I, o zgrozo!, w większości przypadków nie mamy wpływu na to z kim upływa nam ten miły, beztroski czas. Na współpracowników jesteśmy niejako skazani. Odgórnie. Raz posadzeni obok lub na wprost potwora – będziemy tak trwać aż śmierć, awans, emerytura, renta, ciąża lub inne zrządzenie losu nas nie rozdzielą.