Wiosna przyszła, a wraz z nią przemożna chęć szwendactwa, imprezowactwa i skanalizowania energii zebranej w trakcie odizolowania od świata. Puste ulice nagle napęczniały ludźmi wypełniających wesołym szczebiotem miejską przestrzeń. Zero lęku, zero obaw, zero stosowania się do apeli. Jakby nigdy nic. Ramię w ramię, usta w usta. No tak, chorują inni, umierają inni… Do czego doprowadzi nas ta szarża?!
DZIĘKUJĘ! W czasach koronawirusa warto być wdzięcznym!
Słowo -dziękuję często nie może przejść nam przez gardło, albo nie przyjdzie nawet do głowy. Teraz warto jednak zmienić ten obyczaj i podziękować. Wszystkim razem i każdemu z osobna. Ludziom, którzy niosą pomoc ryzykując własne życie. Stoją na posterunku mimo wszystko. Ale nie tylko im. Także tym, którzy oddają krew, prowadzą sklepy, dowożą nam zakupy, patrolują ulice…