Jesteście razem kilka miesięcy, parę lat, dekadę, albo i więcej – to nie ma znaczenia. Ważne, że chwilami drażni cię niemiłosiernie. Gryzie jak wełniany sweter, przeszkadza jak głośna impreza w mieszkaniu obok! No czasem strasznie działa Ci na nerwy. Potrafi wkurzyć tak, jak nikt inny. Jest w tym prawdziwym mistrzem świata. Gdyby tylko za to nagradzali – miałby cała półkę pucharów! Zastanawiasz się co zrobić, żeby wykurzyć go ze swojego życia, albo mu je histerycznie skomplikować, nadpsuć, nadgryźć i podkręcić:-)?! Oto kilka sprawdzonych sposobów na to, by wszystkiego mu się odechciało!

Na wstępie proszę o zachowanie dystansu. Nigdy w życiu, na poważnie, nie napisałabym ci co zrobić, żeby tak naprawdę uprzykrzyć mu życie (bo przecież sama dobrze wiesz, prawda?!). No dobra, to będzie trochę ironiczny tekst o tym jakie kobiece zachowania doprowadzają PANÓW do SZAŁU i CZARNEJ ROZPACZY. A jak TY z tego skorzystasz- twoja sprawa:-)! Może tekst zadział odwrotnie. Może postanowisz skorygować niektóre ze swoich działań, by żyło się WAM RAZEM jednak przyjemniej?!

BĄDŹ MU JAK MAMUSIA

Troszcz się nad miarę, opatulaj szaliczkiem, przygotowuj komplecik ubrań na następny dzień, dzwoń do pracy i pytaj czy już zjadł obiad. Rób to wytrwale i systematycznie. Nie odpuszczaj…

KONTROLUJ

Śledź każdy jego krok, przeglądaj smsy i pytaj co pan Iksiński miał na myśli pisząc mu to, czy tamto,  grzeb w skrzynce pocztowej i przeglądaj media społecznościowe.

OPLATAJ

Umówił się z kolegami? Nie lubisz ich? Nic nie szkodzi. Wpadnij do knajpy, sprawdź co piją, o czym rozmawiają i koniecznie usiądź mu na kolanach głaszcząc po głowie (zapewniam, będzie WNIEBOWZIĘY!). Mów do niego w towarzystwie per „Misiaczku”, „Wróbelku lub „Cukiereczku”, nie odstępuj go na krok, tul, miziaj i rób noski-noski – w każdej wolnej chwili!

GDERAJ

Mów, narzekaj, złość się, mów, narzekaj, pokrzykuj, mów, narzekaj, złość się, pokrzykuj, mów i nie przestawaj. Wyjdzie z siebie na bank. I to bardzo szybko. Możesz jeszcze, dla podkręcenia efektu, stale opowiadać o tym jak to chciałabyś żyć, jakie miałaś plany i marzenia, ale nic z tego. Panowie zwykle biorą sobie do serca te teksty sądząc, że są winni, nie sprostali, nie podołali, nie dali rady…

ZACZNIJ SNUĆ OPOWIEŚCI O SWOICH BYŁYCH

O tym jacy fajni byli, zaradni, sprytni, dowcipni, nienasyceni i męscy. Możesz wspomnieć, że jeszcze czasem utrzymujesz z nimi kontakt, albo że regularnie się widujecie. Efekt piorunujący -murowany.

OBWIŃ GO ZA WSZYSTKIE SWOJE NIEPOWODZENIA

Zwal na niego winę za porażki. Nawet, a zwłaszcza za te, które były twoim udziałem, zanim zaczęliście być razem. Przecież gdybyś spotkała go wcześniej mogłabyś ich uniknąć:-)! Mógł, coś zrobić, zmienić bieg wydarzeń, ale jak zwykle go nie było kiedy trzeba…

NIECH ZAWSZE GRA DRUGOPLANOWĄ ROLĘ

Daj mu odczuć, że zarówno dzieci, twoi rodzice jak i przyjaciółka- są dla ciebie znacznie ważniejsi. Niech wie, że nie jest aż tak istotny jak przypuszczał. Niech poczuje się jak piąte koło u wozu, zepchnięty na boczny tor, niedecyzyjny i ułomny.

ZDRADŹ JEGO SEKRETY

Powiedz komu się da o tym, że strasznie chrapie, byłaś jego pierwszą partnerką, po frytkach miewa wzdęcia, słabo jeździ samochodem i ma grzybicę stóp… Czmychnie nim się zorientujesz?

AKCEPTUJ WSZYSTKO

Bądź pasywna, bez zdania, bez pomysłów, bez energii, bez chęci, bez woli. Zgadzaj się na wszystko i zawsze przytakuj. Pozwalaj się obrażać, głaszcz po głowie kiedy pije trzecią półlitrówkę piąty dzień z rzędu. W końcu mu się znudzisz. No ile można być z kimś bez charakteru i instynktu samozachowawczego. UWAGA! Ten punkt jest ryzykowny, bo koniec końców, może z dużym prawdopodobieństwem uderzyć mocno w nas same!

KONIEC

Czy coś byś jeszcze dodała do tego makabrycznego zestawu? Masz swoje patenty. Myślisz, że wreszcie ucieknie z wrzaskiem gdzie pieprz rośnie. A może zamiast tak radykalnie go odstraszać lepiej się jednak zastanowić nad sensem tych działań i dogadać się z nim po ludzku:-). W końcu mężczyzna też człowiek. Z Marsa wprawdzie, ale jednak…

Wkurza cię? Zachowaj zimną krew i walcz o siebie. Powiedz mu, co myślisz i zamiast marnować energię na te przemyślne strategie – zajmij się sobą. Może kiedy zobaczy, że powoli odpływasz w siną dal- zacznie cię gonić z kwiatami w zębach. Za króliczkiem wszakże się goni…

PS. A ja nadal będę stała na stanowisku, że pomimo wszystko mężczyźni to fajny gatunek. Wystarczy dobrze wybrać (twierdzę, że to my wybieramy, a nie na odwrót!) a potem trochę gimnastyki artystycznej okraszonej elastycznością i można z większością męską dogadać się bez większych dramatów. Czego ci życzę z całego serca.

 

Kolaż autorstwa  Magdy Górskiej @magda_americangangsta

KOBIETA DOMOWA czyli witaj DRUGI ETACIE :)!

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.