Prawdziwa kobieta. Żeby nią zostać potrzeba więcej niż wymyśliła natura – znacznie więcej. Trzeba spełniać wyśrubowane standardy i godzić piekło z niebem, Wenus z Marsem, słodkie ze słonym, gorzkim i ostrym, drogie z tanim i proste ze skomplikowanym. Jednym słowem w XXI wieku nie ma już prawdziwych kobiet. Wymarły. Wyginęły. Piekło je pochłonęło i pogrzebało żywcem. Żadna z nas nie dorasta do pięt wygórowanemu, karykaturalnemu wzorcowi kobiecości kreowanemu przez przeróżnych piewców gatunku ludzkiego.
Bo kocha się tylko raz!
Nigdy nie wierzyłam, że można kochać tylko raz. Tak jak i nigdy nie przypuszczałam, że przez głupotę i chore ambicje można stracić aż tyle…
You May Also Like
Silna kobieta – to SIŁACZKA słaniająca się na nogach?
Silna kobieta – też nią jesteś, a może raczej słabo – silną? Czujesz, że tracisz grunt pod nogami i robisz dobrą minę do złej gry, byle tylko świat się nie zorientował z czym się zmagasz?! Witaj w klubie! Jest nas znacznie więcej!
Manifest KOBIECOŚCI!
Kobiecość – brzmi dumnie:-)! Bardzo cieszę się, że urodziłam się kobietą – serio. Świat kobiet jest piękny, barwny, ekscytujący, choć nie łatwy. Od urodzenia mamy trochę pod górkę. Świat mówi nam, że musimy być zgodne, łagodne, uległe i uporządkowane. Bo inaczej nie znajdziemy męża, nie założymy rodziny, nie osiągniemy sukcesu, będziemy nijakie i sfrustrowana na maksa. Z drugiej strony słyszymy, że musimy walczyć, ogrywać mężczyzn, być mega silne, agresywne, nieustępliwe i waleczne. Nie możemy oddać pola, nie powinnyśmy dać się zakrzyczeć i zdominować.
I co? I nic! Jestem bardziej niż pewna, że nie ma jednej recepty, jednej właściwej drogi. Najtrudniejsze jest znalezienie złotego środka. Wyłowienie SWOJEJ KOBIECOŚCI w świecie samych dobrych rad…
Miłość nie wybiera. Zakochałam się w młodszym!
Tak, wiem. Jestem gorszycielką, kobietą bez serca, egoistką, frustratką przeżywająca drugą młodość i rozbuchana mamuśką w ogniu, której hormony pomieszały w głowie. Wiem to. Słyszałam od wielu. Zresztą mówiono o mnie w jeszcze gorszy sposób, ale tego nie chce zwyczajnie pamiętać. Bo i po co…
Jaka jesteś KOBiETO?
Jaka jesteś? Jaka jestem? Każdy postrzega mnie inaczej.
List do mężczyzny, który był moją pierwszą miłością cz.1!
Dziś przypadkowo spotkałam cię w tramwaju. W Warszawie. Dwadzieścia lat po tym jak nasze drogi rozeszły się na zawsze. Wymieniliśmy się numerami telefonów, bo musiałam wysiąść a poczuliśmy nagłą potrzebę odnowienia kontaktu. Na pożegnanie dałeś mi pozornie niewinnego buziaka. Wszystkie wspomnienia powróciły!
You May Also Like
List do mężczyzny, który był moją pierwszą miłością (cz. 2 ost.)
Nie chciałam komplikować nam życia, a jednocześnie nie wyobrażałam sobie, że mogę zmarnować taką szansę. Niepowtarzalną, bo przecież w Polsce tylko bywasz. Przelotnie. Wreszcie miałam cię na wyciągnięcie dłoni. Wreszcie znowu mogłam z tobą porozmawiać, poczuć cię, dotknąć. Mogłam powiedzieć ci jak bardzo tęsknię. Jak cholernie żałuję tamtej decyzji. Mogłam, chciałam, ale bardzo się bałam twojej reakcji. Czy będziesz miał chęć żeby się ze mną spotkać? Po tym wszystkim?
You May Also Like
Mężczyzna, który zawsze marzył żeby być ojcem…
Niczego bardziej nie pragnąłem jak mieć normalną rodzinę. Ja, ona i dwójka lub trójka rozbrykanych diablątek- tak widziałem swój świat. Skończyłem dobre studia, miałem łeb na karku i dobre wyczucie rynku, byłem pewien, że dam radę utrzymać tę czeredkę bez większego trudu.
Różnica wieku nie gra roli?
Dziś będzie o tym jaka różnica wieku między partnerami jest idealna żeby stworzyć trwały i satysfakcjonujący związek!