
Zbyt chude łydki, brzydkie dłonie, popędliwość, ślamazarność, szeroki nos, niechęć do zmian, zamartwiania się… W ciągu chwili zapełnimy worek pełen naszych domniemanych wad i niedociągnięć. Tylko co z tego? A gdybyśmy miały – łydki idealne, piękne dłonie, spokój wewnętrzny, więcej witalności, wąski nos, ogromną radość wynikającą ze zmian i radość pełną i niegasnącą, to co? Gdybyśmy były z jednej linii produkcyjnej – żyłoby się nam lepiej? Szczerze wątpię (na pewno znalazłoby się coś innego, co popsułoby ci humor!)!
Zaakceptuj siebie, spróbuj polubić siebie – jak często słyszysz te słowa? Czy zastanawiałaś się kiedyś nad tym, że może jednak warto byłoby zainwestować w poprawienie własnego samopoczucie, ot po prostu, zwyczajnie – wyłącznie dla siebie?! Czasem warto zastanowić się nad tym czego, w sobie nie lubimy, ale wcale nie po to żeby usiąść i płakać! Wprost przeciwnie. Po to, choć to zabrzmi nieco dziwnie, żeby docenić siebie. Za niebanalność, niepodrabialność. Za to, że jesteśmy SOBĄ. Naprawdę warto polubić siebie!
Warto polubić siebie – nie ma nikogo takiego, jak TY
I to jest świetna informacja. Jesteśmy NIEPODRABIALNE. Nikt nie reaguje tak ja my, nie ma identycznych skojarzeń i tych samych reakcji. Jedni uciekają, inni walczą, a jeszcze inni organizują pomoc. Odważni kontra lękliwi, eksperymentatorzy vis a vis miłośników sprawdzonych rozwiązań, esteci, a po drugiej stronie wielbiciele tandety. Dla każdego jest miejsce. Dzięki tym różnicom świat jest kolorowy. Wielobarwny. Wieloaspektowy. Ciekawy.
Jesteś zagadką
Tajemnicą, nieodkrytą gwiazdą, tajnym tworem Marsa lub Wenus. Fantastycznie całujesz (tymi wąskimi ustami), dotykasz jak nikt (wielkimi łapami) i nieziemsko pachniesz. SOBĄ! Jesteś kimś, kim można się zachwycać, kogo można poznawać fragment po fragmencie. Kimś, kim można się zachłysnąć, za kim się tęskni, o kim się marzy, kogo się wspomina. Kimś niesamowitym. Masz fantastyczne pomysły, świetne wyczucie chwili, genialnie palisz dowcipy i z ogromnym urokiem popełniasz gafę, za gafą. Wierzysz, że warto polubić siebie?
Popatrz na siebie z sympatią
Zerknij w lusterko. Uśmiechnij się do siebie! Wystarczy, czy może czujesz się jakbyś traciła rozum? Ok, mogę to zrozumieć. Też czasem patrzę na siebie, w takich sytuacjach, z niepokojem i rozbawieniem jednocześnie:-). To może wypisz swoje wady i zalety. I obok wad wypisz ich pozytywy – zawsze jakieś są! Zapewniam. Kiedy dostrzeżesz je i zdasz sobie z nich sprawę – popatrzysz na siebie całkiem inaczej!
Spróbuj siebie nie krytykować
Życzliwość to świetna sprawa. Powinna swoim zasięgiem obejmować nie tylko innych, ale również CIEBIE. Bądź dla siebie życzliwa. Troszcz się o swoje samopoczucie, dobry humor, właściwą samoocenę! Nie, nie zachęcam żebyś stała się zatraconą EGOistką, zachęcam żebyś została EGOsympatyczką:-)! Tylko tyle.
Naucz się żyć w zgodzie z tym, czego nie lubisz
Nie wal głową w mur, zaoszczędź energię na co innego -jeszcze Ci się przyda. Niedoskonałości wcale nie są słabościami. Skup się na swoich mocnych stronach i popróbuj oswoić te, które nazywasz słabszymi. Często, choć nie zdajesz sobie z tego sprawy są TWOJĄ SIŁĄ! Spróbuj więc polubić siebie.
I co wtedy?
Warto polubic siebie, bo kiedy wreszcie to zrobisz, nabierzesz dystansu i nauczysz się patrzeć na siebie z sympatią – inni popatrzą na Ciebie Twoimi oczami. Zobaczą kogoś, kto sam siebie lubi, kto jest pewny siebie, spokojny, ma dystans. A może Ci pozazdroszczą i też zaczną szukać siebie samych. W sobie…
Happy end
Co się stanie, kiedy zaakceptujesz siebie jako genialną całość? Nie wiesz? A ja wiem! Tylko patrzeć, a wyrosną CI SKRZYDŁA! GWARANTUJĘ!
Kolaż autorstwa Magdy Górskiej @magda_americangangsta
2 komentarze
:)))pozytywne…dziękuję!
Pozytywnie i serdecznie pozdrawiam ❤!
Kasia