Świat gna na złamanie karku. Ujednolica nas, wsadza do szufladek, wyznacza jeden właściwy kierunek i tempo biegu. Nastawiony jest na dziką rywalizację, osiąganie sukcesu i ciągły sprint. Ten, kto czasem przystaje by przyjrzeć się pięknemu widokowi, przysiada by posłuchać szumu drzew i zwalnia by poczuć piach pod stopami traktowany jest jak ktoś dziwny, odmieniec. Słaby, niedostosowany, INNY. Osoby wysoko wrażliwe mają swoje tempo życia, postrzeganie, odczuwanie. Ostrzej widzą, mocniej czują, silniej reagują. To z myślą o nich Elaine N. Aron, psycholog i psychoterapeutka, sama wysoko wrażliwa, napisała tę książkę.
„Wysoko wrażliwi” to taki przewodnik ułatwiający zrozumienie siebie samego, o ile zaliczamy się do tej fajnej grupy płynącej pod prąd:-). Prostuje drogi, ułatwia odnalezienie siebie w tym obłędnie zakręconym świecie. Wskazuje kierunek, pomaga zrozumieć przeszłość, wymyślić przyszłość i… i otworzyć oczy!
Książkę czyta się świetnie, jednym tchem. Napisana jest lekko i przyjaźnie. W pakiecie do dobrej lektury dostajemy zrozumienie i wsparcie autorki, która z autopsji wie, co to znaczy być wysoko wrażliwym i z jakimi konsekwencjami się to wiąże.
Fajna, ciepła i mądra książka, która pomaga nam poznać własną instrukcję obsługi. I zrozumieć, że bycie Wysoko Wrażliwym to szczęście, zaszczyt, a nie powód do wstydu!
fragment książki:
„Czasem mówi się, ze osoby wrażliwe są mniej szczęśliwe lub w mniejszym stopniu zdolne do odczuwania szczęścia. Oczywiści niekiedy sprawiamy wrażenie smutnych czy markotnych, przynajmniej w oczach nie- WWO, ponieważ więcej czasu poświęcamy na myślenie o takich sprawach jak sens życia czy śmierć i o tym, jak bardzo wszystko jest skomplikowane, a to nie są kwestie czarno-białe. Ponieważ nie-WWO raczej nie lubią zagłębiać się w takie tematy, zakładają, że musimy być nieszczęśliwi (zgodnie z ich definicją szczęścia) i jaki maja przez to z nami kłopot. Takie oskarżenia każdego mogą zasmucić .”