Mówił ci ktoś kiedyś, że szukasz dziury w całym? Martwisz się na zapas? Projektujesz kataklizmy i uskuteczniasz czarnowidztwo? Mówił ci?!
To, co się wydarzy, przyszłość to jeden wielki znak zapytania, a my właściwie tylko częściowo mamy wpływ na to, co się stanie. Druga część to kwestie całkiem nieprzewidywalne. Nawet obdarzone bardzo bujną fantazją nie jesteśmy w stanie w pełni wymyślić tego, co nam pisane… A może warto okiełznać ten LĘK? Zaakceptować (z całą pewnością nie walczyć!) i odłożyć go do właściwej szufladki? Niech sobie tam w spokoju siedzi i nosa nie wyściubia! A jak jednak wyściubi? Popatrzeć mu w oczy i robić swoje…
Zapanowanie nad lękiem przynosi ulgę i spokój
Zwykle przyczyną naszych obaw wcale nie jest sytuacja, w jakiej się znajdujemy, a sposób w jaki ją postrzegamy, w jaki o niej myślimy. Łatwo powiedzieć -zapanuj nad swoim lękiem, trudniej to zrobić. Jasne! Sama czasem zanurzam się w jakiś obawach po sam czubek nosa. Zwłaszcza, kiedy na dworze ciemno. Wiatr świszczy, deszcz leje, a podłoga skrzypi, albo po prostu kiedy czeka mnie jakaś ważna, trudna rozmowa od której dużo zależy. Wtedy staram się obrócić te myśli do góry dnem, brzuchem czy czymkolwiek. Szukam w nich pozytywów, czasem odwracam się do nich plecami i zajmuję myśli jakimś innym, bardziej neutralnym tematem. Czasem pomaga medytacja, skierowanie całej uwagi na coś innego, głębokie oddychanie, słuchanie relaksującej muzyki. Czasem biorę się za robienie ciasta i zapominam o całym świecie. To mój sekretny sposób (tak zazwyczaj powstaje sernik z karmelem).
Działaj!
KILKA PROSTYCH SPOSOBÓW NA CODZIENNE, NIEZBYT NAMOLNE, LĘKI
- Weź kilka głębokich, kontrolowanych oddechów (wydychaj powietrze dłużej niż wdychasz). To pozwoli Ci dość szybko się wyciszyć i nieco uspokoić.
- Postaraj się nastawić pozytywnie. Dopisz sobie w myślach happy end, świetne zakończenie historii, której przebieg napawa cię lękiem. Napisz własny scenariusz i spróbuj nie nastawiać się jak do jeża -na zapas!
- Zrób coś, co przekieruje Twoje myśli na inne tory.
- Tańcz! Taniec pozwala zapomnieć naszej głowie o troskach, lękach i problemach. Zmniejsza stres i sprawia, że czujemy się szczęśliwsze!
- Śpiewaj! Śpiew to naturalny antydepresant. Regularne śpiewanie podobno także ma moc wygładzania zmarszczek -działa jak naturalny lifting, ale przede wszystkim uczy kontrolowania swoich emocji.
- Pogadaj z najlepszym przyjacielem, sprawdzoną koleżanką, albo kimś bliskim. Pogadaj choćby o pogodzie. Zmień klimat w swojej głowie. Czasem niewinne pogaduszki potrafią przywrócić nam jasność myślenia i pozwalają wrzucić na luz.
- Upiecz ciasto, Poczytaj książkę, wstaw sobie ulubiony serial… itd., itp.
- Eksperymentuj. Sprawdź co pomaga ci najbardziej. Szukaj swoich dróg, metod i sposobów! Uwierz mi, masz siłę!
Projektujemy różne lęki…
Każdy ma własne demony i demoniki. Lęki małe, duże i ogromne. Czasem trzeba szukać pomocy u specjalisty, bo lęki ogromne trudno samoistnie uciszyć, zaakceptować. Żyją w naszych głowach panosząc się na dobre. Rozpychając rękoma i nogami. To wyrośnięte lęki średnie, które nie zostały ogarnięte w porę. Albo były wielkie od początku. Skąd się biorą? Pewnie, jak i pozostałe, z przeszłości, może zaszczepiliśmy je sobie (lub zaszczepiono je nam) w dzieciństwie, może jakieś traumatyczne sytuacje postawiły pieczątkę na naszym sercu. Naukowcy donoszą, że istnieje coś takiego jak pamięć genetyczna i, że dziedziczymy lęki także po swoich przodkach..
Pozwól SZCZĘŚCIU przebić się przez chmury
Projektując nieszczęścia, które mogą stać się naszym udziałem, pecha, który niechybnie stanie na naszej drodze – komplikujemy sobie życie i ograbiamy z pogody… ducha. Zamiast załamywać ręce i na zapas wyć do Księżyca zastanów się co chcesz w życiu osiągnąć, na czym ci szczególnie zależy. Napisz to sobie na kartce – każdy cel osobno. Potem narysuj strzałki, dużo strzałek czyli – drogi którymi krok, po kroku będziesz próbował ten cel osiągnąć. Widzisz? Możesz mieć to, czego pragniesz. Możesz ustrzelić szczęście na wiele różnych sposobów! Jeśli nawet jedna droga zawiedzie -masz kilka innych! Życie daje nam całą masę możliwości, których opakowani w lęk nawet nie zauważamy. Zamiast szukać dróg, karmimy się obawami, które nas blokują, stopują, zatrzymują, osłabiają i pętają.
To co? Bierzemy głęboki oddech?!
Pięknego dnia! I zdobycia szczytu. Własnego szczytu. Powodzenia!
Photo by Toni Oprea on Unsplash