Chcesz, czy nie – matka Twojego mężczyzny, zwykle STOI NA POSTERUNKU!  Może to jednak robić na rożne sposoby… O ile część teściowych ma swoje życie, pasje, własny świat i umie pogodzić się z tym, że ich syn żyje po swojemu, o tyle druga część teściowych – strzeże praw swojego syna, głośno wzdycha patrząc na Twoje błędy i krytycznym okiem omiata WASZE życie. Jakże byłoby łatwiej, milej i przyjemniej gdyby tylko TEŚCIOWA umiała jednak znaleźć swoje miejsce w tej rodzinnej układance… Oto i krótki, zwięzły KODEKS TEŚCIOWEJ (prawie) IDEALNEJ!

Jej syn odjechał w siną dal. Popędził za swoją miłością. A jeszcze nie tak dawno zmieniała mu pieluchy nucąc cicho kołysankę. Była centrum JEGO ŚWIATA. Była najważniejsza, niezastąpiona i najpiękniejsza dla niego. Pamięta doskonale jego pierwszą bójkę w przedszkolu, złamaną rękę, pokiereszowaną dumę. Pamięta jak przybiegał do niej z płaczem, wtulał się w nią, a ona czule ocierała jego łzy. Pamięta jego pierwszą zawiedzioną miłość i marzenia. Mieli swój świat. Kurczył się co prawda w miarę jego wzrostu, ale stale był. Czasem jeszcze udawało jej się poczochrać go po włosach, pocałować w czółko. Czasem nawet porozmawiali od serca. W końcu właściwie przestał jej mówić o swoich lękach i bolączkach. Jakby zniknął. I wtedy okazało się właśnie, że TO WINA TEJ DZIEWCZYNY! Że to TWOJA wina!

Dziś będzie tylko o jednym typie TEŚCIOWEJ. O kobiecie, która nie umie pogodzić się z tym, że jej ukochany chłopiec związał się z jakąś kobietą. Nieidealną. Ciemiężącą go. Na dodatek wcale nie tak atrakcyjną, ani mądrą na jaką zasłużył…

Są takie matki, które pragną, z jakiś względów, kurczowo trzymać się syna, zatrzymać go tylko dla siebie. Na wyłączność. Nie, nie wyobrażają sobie własnego świata bez jego bezustannej obecności. Chcą go opleść niczym bluszcz, sprawić by nie oddychał bez ich pozwolenia, by miał wyrzuty sumienia zawsze wtedy, kiedy próbuje żyć po swojemu. Marzą, by zamknąć go w chatce z piernika i dokarmiać przez kraty – nie wypuszczając w świat.

Kobiety te nawet nie przypuszczają jak krzywdzą, jak okradają swojego beniaminka z cennej wolności. Jak kaleczą jego duszę. A kiedy w końcu się oswobodzi (albo oswobodzi teoretycznie), a ONE stają się TEŚCIOWYMI zaczynają włazić z butami w nowy związek swojego syneczka. Tu oczywiście ogromna rola SYNKA, bo to on powinien wziąć mamę na dywanik i szczerze pogadać. Jeśli jeszcze jednak tego nie zrobił, a ona zaczyna planować WAM życie warto podsunąć jej (najlepiej) JEGO rękoma- NIEPISANY KODKS TEŚCIOWEJ;-).

NIEPISANY KODEKS TEŚCIOWEJ

KOCHAM ZNACZY PUSZCZAM NA WOLNOŚC- czyli daj mu żyć

Droga teściowo, to że GO urodziłaś nie oznacza wcale, że jest TWOJĄ własnością. To dorosły człowiek, który ma prawo popełniać swoje błędy, żyć jak chce. Pozwól mu na to. Pozwól sobie na to. Jeśli Ty będziesz nieszczęśliwa, unieszczęśliwisz również jego! Może więc pomyśl o tym w ten sposób. Zrób coś tylko dla siebie. Zajmij się swoimi sprawami, zacznij realizować pasje.

JEGO SZCZĘŚCIE TO TWOJE SZCZĘŚCIEM choć to dwa różne byty… -czyli nie mów mu jak ma żyć

Czy masz patent na udane życie? A może dla niego SZCZĘŚCIE znaczy całkiem co innego niż dla Ciebie? Nie zauważyłaś, że dawno wyrósł z pieluch. Kiedy on odfrunie do swoich spraw będzie układał świat wedle własnych potrzeb. Zaufaj mu! Każdy popełnia własne błędy. Nie uchronisz go przed nimi stale usiłując sterować jego sprawami, podejmując decyzje za niego, oceniając i dyrygując. Może to czas by odsunąć się w cień?

ZAAKCEPTUJ JEGO WYBÓR – czyli nie krytykuj JEJ

Jego kobieta, to także jeden z jego wyborów. Nie musi ci się podobać, nie musisz jej kochać, nie musi spełniać Twoich oczekiwań. To JEGO MIŁOŚĆ. Krytykując JĄ stawiasz go w trudnej sytuacji i zazwyczaj skazujesz siebie (bądź jego) na przegraną. Albo będzie musiał ograniczyć relacje z Tobą (po co mu takie konflikty!) albo rozwalisz mu ten związek unieszczęśliwiając go. Tego chcesz? Na tym Ci zależy?!

POGÓDŹ SIĘ Z TYM, ŻE ŻYJE JAK CHCE – czyli nie wtrącaj się

To on siedzi w domu z dzieckiem, a ONA robi karierę. To ONA więcej zarabia. To ONA więcej odpoczywa, a ON wiecznie tyra. Nieważne. Ważne natomiast, że są razem. Są szczęśliwi, dogadują się. Czemu coś zawsze jest solą w twoim oku. Czemu co jakiś czas czujesz PRZYMUS dogadania jej, jakiś złośliwostek, lub wbijania szpili synowi. Daj IM żyć jak lubią. Nie wtrącaj się! Zamiast utyskiwać synowi, marudzić synowej -umów się na kawę z przyjaciółką! Możesz jej opowiedzieć wszystko, co tylko chcesz!

ZACHOWAJ DYSTANS – czyli nie wpadaj nieproszona

Niemal nikt nie lubi niepozwiedzanych wizyt. Uszanuj to. Uzgadniaj z NIMI swoje odwiedziny lub poczekaj aż cię zaproszą. Nie rób nieplanowanych nalotów, bo bardzo możesz się kiedyś zdziwić zastając ich w jakimś niekomfortowym (tak to nazwijmy) położeniu. W żadnym wypadku nie wpraszaj się na jej wieczór panieński, imprezę urodzinową organizowaną dla koleżanek lub baski wypad na weekend. Daj im szansę zatęsknić.

Droga, nadopiekuńcza teściowo TWOJA synowa kocha TWOJEGO syna. Tak jak Ty chce dla niego jak najlepiej. Może nie spełnia Twoich oczekiwań, cała jest z innej bajki, lub nie taka, jaka sobie wymarzyłaś. Jedno jest pewne -to ją sobie wybrał! Jest dla niego ważna. Kocha ją. Może warto się z tym wyborem w końcu pogodzić, tak jak i z tym, że Twój syn już jest dorosły! Może zamiast złościć się, kombinować, manipulować i kręcić warto jednak spróbować się… dogadać. I jeszcze coś. Odnaleźć siebie. Albo przynajmniej zacząć szukać – zagubionych pasji, sposobu spędzania czasu wolnego, rozgadanych koleżanek… POWODZENIA!

 

Już niebawem KODEKS SYNOWEJ 🙂

Jaśnie Piotruś Pan…

 

Photo by Xavi Cabrera on Unsplash

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.