W pewnym momencie zauważyłam z nieukrywanym zaskoczeniem, że zanikam. Totalnie, nagle i niespodziewanie. Z dnia na dzień niemal. Przestaję być zauważana. Nie rzucam się w oczy mimo, że nadal przecież jestem. W pełni swojej kobiecości, w kwiecie wieku, w kobiecym rozkwicie!
A co jeśli kiedyś nie odbierze telefonu?
Przedwiośnie. Czas piękny i trudny. Złaknieni słońca wystawiamy blade twarze ku niebu. Zaglądamy w chmury i czujemy jak wiatr głaszczę nas po policzku. Ośnieża nasze zlodowaciałe zimą lica… A co jeśli to znak?