Niczego bardziej nie pragnąłem jak mieć normalną rodzinę. Ja, ona i dwójka lub trójka rozbrykanych diablątek- tak widziałem swój świat. Skończyłem dobre studia, miałem łeb na karku i dobre wyczucie rynku, byłem pewien, że dam radę utrzymać tę czeredkę bez większego trudu.
Słowa rzucane na wiatr!
Zachwycił mnie od pierwszego spotkania. Był zwariowany, nieposkromiony, zbuntowany. Tak bardzo różnił się od innych mężczyzn.