Bujamy w obłokach, pikujemy i lądujemy, by ponownie wzbić się do lotu. Gdzieś w tak zwanym międzyczasie zderzamy się z szarą codziennością i boleśnie odczuwamy zetknięcie z ziemią. To zazwyczaj nas osłabia wyostrzając zmysły, by na końcu nas obudzić i skłonić do refleksji nad sprawami, które do tej pory były tak oczywiste, że szkoda było na nie czasu. Wsunięte w szufladkę zatytuowaną „inne” dojrzewało w naszej głowie niczym ser pleśniowy.
Zmień klimat w ułamku sekundy!
Nasze życie tylko czasem bywa bajką. Wszędzie pędzimy, biegniemy stale jesteśmy w niedoczasie. W pracy pośpiech, stres, nerwówka, w domu – centrum zarządzania kryzysowego. Obiad, śniadanie, drugie śniadanie, kolacja (każdy domownik zjadłby coś innego), prasowanie (fuj!), zakupy, poradnia wewnątrzrodzinna, gaszenie pożarów, szwalnia, pralnia itd. itp. Jesteś zmęczona, padasz na twarz. Czujesz, że brak Ci już sił.
-Mamo to, mamo tamto,gdzie są adidasy, jestem głodna, jestem zmęczony, to nie fair, to niesprawiedliwe – każdy od Ciebie czegoś chce. Biegasz, krzątasz się, uwijasz od rana do nocy. Wieczorem padasz na twarz. Nie masz już siły na nic. Jedynej osoby, której w tym wszystkim brakuje jesteś Ty sama i Twoje potrzeby. Ktoś zapytał jak się czujesz, czy jesteś szczęśliwa, czy może napijesz się herbaty, albo czy zrobić Ci kolację? Dlaczego nie? Nie wprowadziłaś takiego zwyczaju? Nie pokazałaś domownikom, że czasem też potrzebujesz uwagi, spokoju, czasu dla siebie? Może warto pomyśleć o zmianie klimatu?
Wielka moc małych zmian…
Drobne nawyki to koło napędowe ogromnych zmian! Mogą wiele zepsuć albo dużo naprawić.