co powoduje, że szybciej się starzejemy

Co przyśpiesza starzenie się? Co sprawia, że skóra traci elastyczność, przestaje być jędrna i napięta? Jednym z powodów jest… mijający czas, ale nie tylko. Zmieniamy się bezustannie. Starzejemy… Grawitacja, mijające lata i nasze drobne grzeszki robią swoje. O ile czasu i praw fizyki nie oszukamy (chyba, że odrobinę – przy pomocą medycyny estetycznej),  o tyle możemy wygrać z dziesięcioma oprawcami urody. Pojedynek nie jest łatwy, ale warto spróbować. Zatem co szkodzi urodzie?

Co przyśpiesza starzenie – poznaj 10 wrogów, którzy szkodzą naszej urodzie

WRÓG NR 1 Czarnowidztwo i ciągłe niezadowolenie z siebie 

Wyglądamy tak, jak się czujemy. Czarnowidztwo definitywnie nie służy urodzie! Pogmatwane myśli i ciągłe niezadowolenie z życia odbijają nam się na twarzy. Jeśli jesteśmy stale skwaszone sprawiamy wrażenie niemiłych, niedostępnych i zaniedbanych. I nie pomogą nic ani mocny makijaż, ani wysokie szpilki. Jedynym ratunkiem może być próba zmiany podejścia do świata.

Może warto kontrować swoje pesymistyczne elementy osobowości jakimiś jasnymi myślami? Może warto spróbować notować sobie (choćby w myślach) dobre strony tego, co nas niepokoi, złości, męczy. Na każdą sytuacje można spojrzeć inaczej, bo niemal każda ma jakąś wartość. Można dodać do tego uśmiech, choćby delikatny!

Jeśli nic nie pomaga, a rzeczywistość skrzeczy – zawsze można szukać pomocy u przyjaciółki albo, jeśli od dłuższego czasu nie radzimy sobie z przygnębieniem i czarnowidztwem – u dobrego psychologa.

WRÓG NR 2 Śmieciowe jedzenie, fast foody

No dobra od małych frytek (czy orzeszków solonych) zjedzonych raz na kwartał jeszcze nikt nie umarł, ale kiedy zaczynasz stołować się w barach szybkiej obsługi regularnie (lub podjadać chipsy przed telewizorem) to tak jakbyś na własne życzenie fundowała sobie przyspieszony kurs starzenia się. Nie tylko męczysz organy wewnętrzne, które muszą to wszystko przetrawić, ale także niszczysz swoją skórę. W myśl zasady – jestem tym, co jem. Chcesz być frytką, a może wolisz chipsem?

WRÓG NR 3 Nadmiar napojów wyskokowych

Oczywiście nie będę Ci rekomendowała całkowitej abstynencji, bo przecież nic co ludzkie nie jest nam obce, ale… kiedy zaczynasz pić regularnie Twoja skóra przeżywa katusze. Staje się odwodniona, zmęczona i szara. Łatwiej też ulega podrażnieniom, robi się wrażliwsza i słabiej wchłania substancje odżywcze zawarte w kosmetykach. To jednak nie koniec – Twoje oczy stają się podpuchnięte, a zmarszczki triumfują. Jeszcze jedną lampeczkę wina:-)?

WRÓG NR 4 Niedobór snu

Niewysypianie się to gwałt na własnym organizmie. Bo jak ma niby sprawnie funkcjonować skoro nie odpoczął? Mała ilość snu niekorzystnie wpływa na przemianę materii czyli sprzyja nabieraniu ciałka. Skóra traci elastyczność, zwiększa się podatność na infekcje, także te skórne czyli bezpośrednio szkodzi naszej urodzie. Niewyspane silniej odczuwamy ból i mamy dużo słabszą koncentrację.

WRÓG NR 5 Brak ruchu

Z ruchem jest jak z powietrzem – nie można bez niego żyć, bo reguluje funkcjonowanie całego organizmu. Jeśli chcesz uniknąć tycia, żylaków i bóli głowy zafunduj sobie, na początek, drobne zmiany. Windę zastąp schodami, spróbuj wyjść do pracy kilka minut wcześniej i pójdź na dalszy przystanek autobusowy, wybierz się na dłuższy spacer z psem, chwyć za kijki i pochodź po okolicznym parku. Aktywność zmniejsza napięcia i stres, maluje na policzkach piękne, naturalne kolorki. O dobroczynnym wpływie ruchu na organizm można by napisać cały elaborat!

WRÓG NR 6 Zapominanie o demakijażu

Jeśli masz dwadzieścia lat może i ujdzie Ci to płazem. Jeśli parę lat więcej, uwierz mi-  nie chcesz rano oglądać swojej steranej roztartym makijażem twarzy. Przebarwienia, przesuszona skóra, łamliwe rzęsy, zaskórniki, zmarszczki to tylko część tego, co ujrzymy w lustereczku.

Pare lat temu dziennikarka brytyjskiego „Daily Mail” zgodziła się na eksperyment. Przez dwa miesiące nie zmywała makijażu. To wystarczyło, by jej cera postarzała się o 10 lat.

Warto pamiętać o codziennym, starannym demakijażu, właściwie dobranym do potrzeb naszej skóry.

WRÓG NR 7 Obgryzanie paznokci 

Nawet brzmi paskudnie, prawda? Żeby to jeszcze była tylko kwestia estetyki. Na skutek ciągłego obgryzania płytka paznokcia się skraca i ulega zniekształceniu. Paznokieć rozwarstwia się i robi się szerszy. Nasze dłonie zaczynają wyglądać niechlujnie. Mało tego – obgryzając paznokcie wprowadzamy do organizmu różne szkodliwe drobnoustroje, które mogą powodować szereg infekcji.

Obgryzasz paznokcie? Spróbuj zmienić ten nawyk…

WRÓG NR 8 Palenie papierosów

Palenie jest passe. Palenie nie służy urodzie! Rozumiem, że masz to gdzieś?! Może przekonam Cię mówiąc, że ten nałóg sprowadza na nas wszystkie plagi egipskie – zmarszczki mimiczne (i nie tylko) w ilości hurtowej, suchą skórę, żółte zęby, nieświeży oddech, łamliwe włosy i mgiełkę smrodliwego zapaszku, którym woniejemy od stóp do głów. Do tego dochodzą jeszcze problemy z cerą i przyżółcona płytka paznokcia (o kłopotach zdrowotnych nie wspominając) – całkiem dużo jak na jednego wroga urody!

Papierosy potrafią przyspieszyć procesy starzenia się organizmu o kilka lat. I nic tu nie pomogą nawet najlepsze kremy.

Papierosy są dwa razy bardziej szkodliwe niż słońce.

WRÓG NR 9 Przesadne opalanie się

Opalona wyglądasz zdrowo, atrakcyjnie i smuklej. Fajnie! Problem pojawia się kiedy zaczynasz przesadzać. Płacisz za to ogromną cenę. Nadmiar słońca wysusza naszą skórę, pogłębia zmarszczki, powoduje przebarwienia, zaskórniki, plamy posłoneczne.

WRÓG NR 10 Nadmiar kawy i herbaty

Uwielbiam kawę i herbatę i na szczęście dość trudno je przedawkować. Ale jednak można. Warto pamiętać, że kawa wypłukuje z organizmu wodę i składniki mineralne. Przyczynia się także do powstawania przebarwień na zębach i odpowiedzialna jest za nagłe skoki ciśnienia.

Picie herbaty dużych ilościach może powodować kruchość naczyń krwionośnych (osoby o delikatnej, naczynkowej skórze powinny uważać szczególnie).

Co jeszcze szkodzi urodzie?

Brak regularności w dbaniu o siebie – brak przyjaciół, drobnych przyjemnostek, badań profilaktycznych 

Tu będzie o potrzebie całościowego zadbania o siebie. Regularnego kontrolowania naszego zdrowia. Zaniechanie wizyt u dentysty,  dorocznych badań kontrolnych przynoszą opłakane skutki – także te urodowe. Chore, zmęczone, nie wyglądamy ani promiennie, ani radośnie – choćbyśmy nie wiem ile wydały na kosmetyki z najwyższej półki i całą fortunę na wizyty u kosmetyczki. Fatalnie wpływa na naszą urodę również zapominanie o robieniu sobie drobnych przyjemności (opadające kąciki ust:-))  i o bratnich duszach, bez których ani rusz! Brak szczerych przyjaciół także szkodzi naszej urodzie, niestety…

SZEŚĆ MAKIJAŻOWYCH tajemnic!

 

JESTEM KOBIETĄ – mam swoje sekrety!

Photo by Chris Barbalis on Unsplash

 

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.