Jedynaczka to egoistka, egocentryczka, sobek. Nie umie się dzielić, myśli tylko o sobie i nie ma empatii za grosz. Do tego rozpieszczona jak dziadowski bicz i samolubna! Tak się mówi o takich jak ja. O kobietach obdarzonych SuperMocą. SuperMocą jedynaczki!
Jakie są jedynaczki. Z całe pewnością bardzo różne (wiele zależy od genów i wychowania!). Na pewno jednak znaczna większość nie jest taka, jakimi zwykło się je etykietować…
KILKA SŁÓW O JEDYNACZKACH
COŚ NA PLUS!
- nie musiały nigdy rywalizować, rozpychać się łokciami, toczyć wojenek podjazdowych więc i w dorosłym życiu nie walczą zazwyczaj o przywództwo totalne (choć trochę porządzić czasem lubią, oj lubią!)
- są przyzwyczajone do organizowania sobie świata całkiem po swojemu (po latach potrafią organizować ten świat także innym!)
- bez trudu przychodzi im podejmowanie decyzji -zawsze to robiły (jest to dla nich naturalne)
- umieją być same ze sobą, organizować sobie czas -są bardzo kreatywne i mają bujną fantazję (same musiały się bawić i często przebywały w swoim własnym towarzystwie)
- rzadziej porównują się z innymi ludźmi (w końcu przez szereg lat nie musiały tego robić! Były bezkonkurencyjne!)
- nie miały o kogo być zazdrosne więc i na „stare lata” rzadziej zazdroszczą (dostawały od dziecka, siłą rzeczy, więcej uwagi)
- zwykle skupiały na sobie całą, rodzinną uwagę – były w samym centrum rodzinnego wszechświata przez co nie mają kłopotów z byciem na świeczniku, z byciem liderem (często są duszami towarzystwa).
- zwykle szybciej dojrzalsze, bo sporo czasu spędzały, jako dzieci, z dorosłymi. Dzięki temu mają większą pewność siebie i zdecydowanie łatwiej im później zrozumieć się, dogadać z nauczycielami i osobami od nich starszymi
- z reguły ambitne, ale ostra, bezwzględna rywalizacja ich raczej nie kręci
COŚ NA PLUS/MINUS :-)!
- bywają nadodpowiedzialne – od zawsze były na świeczniku, oczy rodziców były na nie skierowane od świtu do nocy (musiały być więc doroślejsze i rozsądniejsze niemal od urodzenia)
- bywają samotniczkami – nauczyły się (i czasem wchodzi im to w krew). Potrzebują więcej czasu tylko dla siebie.
- miewają kłopoty ze współpracą, pracą zespołową -w dzieciństwie same ustalały własne reguły i weszło im to w krew
- muszą nauczyć się dzielić – nigdy nie musiały (ale zazwyczaj przychodzi im to bez większego trudu)
- niezbyt dobrze znoszą krytykę, bo do tego nie nawykły, a poza tym są dość mało odporne na złośliwości, uszczypliwości i mocno je przeżywają
- wysoko stawiają poprzeczkę zarówno sobie jak i innym -bywają perfekcjonistkami
- miewają kłopoty żeby odnaleźć się w grupie rówieśniczej. Czasem słabo radzą sobie w sytuacjach konfliktowych, bo nie miały z takimi do czynienia. Z reguły, w takich sytuacjach, stoją z boku.
- kiedyś mocno kontrolowane przez rodziców, mogą mieć tendencje, by w dorosłym życiu kontrolować najbliższych
Jedynaczki to fajne babki (zresztą tak jak i pozostałe kobiety z rodzin wielodzietnych!). Nie zgadzam się, że jesteśmy egoistkami, egocentryczkami, paskudnymi sobkami i czym tam jeszcze ktoś sobie ubzdurał. Jesteśmy fajne! Naprawdę!
JEDYNACZKI ROOLEZ!
Jestem jedynaczką. I dobrze mi z tym, choć rzeczywiście, bywam samotniczką. Potrzebuję ciszy i spokoju żeby poukładać sobie świat w głowie. Uwielbiam długie, samotne (nie licząc psa!) spacery, jazdę samochodem bez towarzystwa. Najlepiej odpoczywam w głuszy choć zamieszanie i tempo uwielbiam. Kocham czasem kołowrotek zdarzeń i codzienny bieg przez przeszkody. Co jeszcze -nie znoszę kiedy ktoś mi mówi co i jak mam zrobić, bo przecież sama dobrze wiem, ale odpowiedzialność za błędy, bez problemu, biorę na siebie. Nie trawię biurowych knowań, intryg i kombinacji alpejskich -nie czuje się w nich jak ryba w wodzie. Wolę mówić wprost i tego oczekuję od innych. Całkiem dobrze czuje się za to wchodząc w nowe towarzystwo,. Lubię poznawać innych ludzi -są dla mnie ciekawi, intersujący. Nie boje się wyzwań, nowych zadań i zwracam uwagę na innych, na ich potrzeby. Bo jedynaczki, w gruncie rzeczy, to wrażliwe jednostki, które często (tylko pozornie bez oporów) grają role pierwszoplanowe. To, ile je kosztuje ta gra pozorów jaką jest brylowanie w towarzystwie, wiedzą tylko one same:-). Jedynaczki są świetne. Samodzielne, pomysłowe i prawdziwe. Mają ogrom SUPERMOCY;-)!
Lubię innych jedynaków. I kropka!
Photo by Vasile Stancu on Unsplash
2 komentarze
Opis idealny, jestem mamą jedynaczki, tak jakbym czytała o Niej. Nigdy nie chowałam pod kloszem, dawałam samej przeżyć te dobre i złe doświadczenia. Stałam z boku w razie potrzeby. Nadal stoję.
Ściskam wszystkie Jedynaczki i nie tylko ❤️
Aniu, ściskam cieplutko:-)!
Ka