Jak polubić siebie

Zastanawiasz się czasami co zrobić, żeby wreszcie pokochać, polubić siebie? Chcesz świecić jasno, częściej się uśiechać, znajdować radość w prostych rzeczach ? To nie takie trudne. Tez możesz być jak kula radosnego ognia! Jak to zrobić? Warto unikać pewnych rzeczy, by nie rozmieniać na drobne, siły która w nas drzemie! Jak to zrobić?

Każdego dnia marnotrawimy naszą energię wielokrotnie, a mogłybyśmy ją tak fajnie spożytkować… Choćby na wybuch dzikiej i nieposkromionej radości:-)!

Wiem, wiem – jesteś kobietą, więc podświadomie czujesz, że jesteś jak samonapędzająca się lokomotywą – nigdy się nie zatrzymasz. Zmartwię cię. Niestety tak nie jest. Jak nie przyhamujesz-wykoleisz się, a jak nie zatankujesz- staniesz w szczerym polu! Chcesz żeby starczyło ci paliwa na wiele ciepłych chwil? Jeśli odpowiedź brzmi -TAK, to jak ognia strzeż się: Zamartwiania się, oceniania siebie i bezustannego porównywania się do innych.

Jak pokochac siebie, kiedy stale się martwisz…

 Zamartwianie się to o słaby trop, bo wywiedzie cię w pole ogołacając z siły, wpędzając w kłopoty, pogarszając samopoczucie i nadwątlając zdrowie. Bo zamartwianie się pochłania dużo energii zamieniając ją na zmęczenie i prowadząc do wyczerpania. Co gorsza, jest to droga donikąd. Jeśli możesz – działaj. Jeśli zrobiłaś co mogłaś, czekaj na efekty. Jest coś jeszcze! Zamartwiając się, boimy się tego, co hipotetycznie może się wydarzyć zapominając cieszyć się tym, co jest… A przecież czasem jest pięknie. Ale to nie koniec destrukcyjnego wpływu zamartwiania się! Utrudnia nam ono, w stopniu najwyższym, znalezienie dobrego rozwiązania, zaciemnia obraz, fałszuje go.
Co zrobić? Może warto spróbować wyciszyć swój mózg (wiem, wiem -to trudna sztuka, ale warta zachodu). Zaakceptować myśli, które się w nim kłębią i… zająć się czymś innym. Przynajmniej spróbuj. Daj sobie szansę. Sięgnij po coś, co cię relaksuje: książkę, muzykę, ruch fizyczny, rozmowę z kimś, mindfulness, krzyżówki?!

Jak polubić siebie, skoro stale sama się oceniasz

Zarówno ocenianie siebie, jak i wystawianie not innym z całą pewnością nie jest czymś, co doda ci energii i zadowolenia. Cóż, pognębiając siebie, albo pyskując na innych, oczerniając ich spalamy się jak świeca. To wcale nie poprawia nam humoru. Nic, a nic. Poza tym negatywna energia, którą wysyłamy w świat zwykle do nas wraca jako siła niszczycielska, która zamiast nas wzmacniać -osłabia.

Co zrobić? Spróbować lubić siebie. Masz wiele powodów, uwierz mi!

Jak zaakcpetowac siebie, kiedy bezustannie porównujesz się do innych

Media kreują wizerunek kobiety idealnej- nieskazitelnej, wiotkiej jak trzcina, o alabastrowej cerze, długich nogach, miliardzie włosów, ogromnych ustach, firanie rzęs i tak dalej- sama dobrze wiesz, bo taka kobieta wyskakuje nawet z lodówki. Umalowanej przez wprawnego makijażystę, ubranej przez stylistę, świetnie sfotografowanej, doskonale oświetlonej. Patrzysz w lustro i co…? Mam nadzieje, że umiesz się do siebie uśmiechnąć i dostrzec swoje mocne strony, swoją niepowtarzalność. Zmarszczki, które opowiadają historię twoich wzruszeń, szczęścia, namiętności i smutku, rozstępy będące wspomnieniem ciąży, piękne oczy pełne blasku, kształtne usta… A jeśli nie, może czas to zmienić?! I zamiast widzieć tylko swoje braki – dostrzec pozytywy?

Jak pokochać siebie? Może wystarczy zaakceptować fakt, że jesteś taka, jak jesteś?

Porównywanie do innych kobiet przynosi więcej szkód niż pożytku, wysysa z nas drogocenną energię zamiast nas nią doładowywać. Chcesz to zmienić? Nie daj się wkręcić w tą grę. Nie pozwól sobie wmówić, że jest jeden, tak daleki od CIEBIE, ideał i spróbuj popatrzeć na siebie łaskawszym okiem. Zrób coś dla siebie!

Warto popracować nad właściwą samooceną. Skupić się na sobie. Zmienić to, co nam nie pasuje. Powoli. Metodą prób i błędów, małych kroczków, ewolucji. Gra warta świeczki, bo zadowolenie z siebie doładowuje nasze baterie i napełnia nas radością z życia! Szkoda czasu na kompleksy!

 

Drogie PANIE, bądźmy energooszczędne. Na maksa! Oszczędzajmy energię nie zatruwając myśli rzeczami, które dołują nas i zabierają radość! Od nas zależy czy będziemy świecić pełnym blaskiem czy światłem odbitym:-)!

Powodzenia!

 

Taka właśnie jestem – czy ci się to podoba, czy nie!

Jak na dłużej zatrzymać młodość (cz. 1)

Photo by Allef Vinicius oe by Unsplash

Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.