Outsiderka, zawsze z boku, dziwadło, niemowa, niemota, odszczepieniec. Tak o mnie mówiono w szkole. Byłam zawsze sama. Z boku. Bez wsparcia. Dziewczyny szydziły z tego, że jestem tak kiepsko ubrana, że mam stale ten sam plecak i przechodzony płaszcz i jeszcze na dodatek… kuję. Znaczy jestem gorsza, bo poza nauką nie mam nic. A chłopaki? Nie istniałam dla nich, nie zwracali na mnie uwagi. Byłam dla nich przezroczysta. Koleżanka z klasy powiedziała mi kiedyś, bez wyraźniej przyczyny, że jestem „jakaś nieudana”… i chyba rzeczywiście byłam.
Kiedy masz już wszystkiego DOŚĆ!
Pełnoetatowa szczęśliwość tryskająca wieloaspektowym zachwytem, dopełniona po brzegi beztroską i idyllą istnieje tylko w wyobraźni. Masową wyobraźnię kreują media. Prawdziwe życie to nie cukierkowe relacje na Facebooku i pachnące luksusem sesje zdjęciowe na Instagramie. Prawdziwe życie zawiera w sobie element idylliczny, ale jest on silnie zmieszany także z innymi kawałkami. Życie to przecież także (często przede wszystkim) próba znalezienia równowagi, podpuchnięte oczy, grypa żołądkowa i inne dolegliwości ścinające z nóg, czarna rozpacz, jasna cholera, smutek i no i ta radość też. To pełen wachlarz uczuć, emocji, lęków, obaw. To także przemijanie, starzenie się, samotność i śmierć. Doświadczamy ich wszystkich…
Czy też czujesz się czasem WYBRAKOWANA?
Miałaś być silna, niezłomna, zawsze pewna siebie i HOP do przodu. Planowałaś, że twoje życie ułoży się tak, a nie inaczej. Założyłaś, ze skończysz dwa fakultety i jeszcze przed trzydziestką założysz rodzinę, zbudujesz dom, będziesz całkiem niezależna finansowo…Marzyło ci się podróżowanie, zwiedzanie i radosna błogość. Tymczasem skończyło się na planach. Małe mieszkanie, ledwo magisterka i życie tęskniącej za miłością singielki. Jak Ci z tym? Czujesz, że nie zrealizowałaś własnych planów? Czujesz się kiepska, słaba i WYBRAKOWANA?