W tym zagonionym świecie pokonujemy kilometry dróg nie do końca wiedząc gdzie biegniemy. Tak, czy siak stale gdzieś się spieszymy. Brak nam czasu na odpoczynek, bram chwili dla siebie. Brak paru sekund na refleksje. W tym pędzie całkiem gubimy nas samych i własne potrzeby często zapominając, że do życia nie potrzeba nam kolejnych rzeczy. Wpadamy w koleiny zabijając się o przedmioty…
Gdy dopada cię POTWORNE ZMĘCZENIE…
Życie to podróż. Setki osób, plątania ścieżek, przypływy i odpływy, ciągłe zmiany, litry wypitej kawy i tony powietrza, które przetoczyło się przez nasze płuca. Życie to wieczne korki, przeciągi, rozczarowania. To dążenia, marzenia, plany. Niepowodzenia, rozczarowania i nadzieje. To miłość, radość i rozstania. Życie. W każdym momencie jesteśmy w centrum naszego wszechświata. Czasem wali nam się wszystko na głowę, a czasem podążamy w kierunku, który wieńczy ślepa uliczka. Nic dziwnego, że w pewnym momencie dopada nas ZMĘCZENIE…
Sprawdź czy Ty też cierpisz na SYNDROM PONIEDZIAŁKU?!
Pierwsza dzisiejsza myśl, zaraz po przebudzeniu, dotyczyła pracy? A może po prostu wraz z niedzielą pojawia Ci się trudny do opanowania stres przed zbliżającym się poniedziałkiem i nawałem spraw? Na własne życzenie skracasz sobie dwudniowy weekend o pół, a chwila niedzielnego relaksu zostaje zniweczona za sprawą upiornych, pracowych wspominek. Jeśli tak, może także Ciebie dopadł syndrom poniedziałku?
„Coś jest nie tak z moim wzrokiem. Jakoś nie widzę siebie w pracy.” Teddy Bergerson