A już miałam nadzieje, że im bliżej świąt, tym będzie spokojniej. Lampki miejskie odpalone, klimat zacny, wszędzie grzmią kolędy, ludzie zagonieni, ale uśmiechnięci. Niestety na Zdziśkę magia Świąt najwyraźniej nie działa i tyle. A może… może to kwestia tego umięśnionego troglodyty? Sama nie wiem. Na Zdziśkę chyba po prostu nie ma lekarstwa…
Zdziśka i wielkie rozczarowanie
Cholerne ciągi komunikacyjne! Poprzednio winda, a teraz schody. Kiedy zbiegałam biorąc po dwa stopnie na raz, żeby było szybciej, znowu na nią wpadłam (o mały włos dosłownie). Snuła się pod górę chlipiąc cicho, ostentacyjnie wycierając nos i mówiąc coś do siebie.
You May Also Like
Gwiazda Zdziśka w roli życia! Czyli KRÓLOWA MATKA!
No i stało się! Zdziśka została matką i wróciła do kamienicy. Dlaczego wróciła i po co w ogóle znowu o niej piszę?
Continue Reading…