Jaka jesteś? Jaka jestem? Każdy postrzega mnie inaczej.
Jaka jesteś KOBiETO?
Czarna lista kompleksów damskich
Co nas martwi w naszym wyglądzie? Jest tego sporo. Zapytałam znajome czego w sobie nie lubią. Tak najbardziej na świecie. Oto czarna lista naszych kobiecych kompleksów i proste sposoby żeby się ich szybko pozbyć, samej wyśmiać lub ekspresowo zaakceptować, albo chociaż przymknąć na nie oko!
A teraz SAMA ZRÓB SOBIE PREZENT!
I już po Mikołajowym rozdawnictwie. Gwiazdor spełnił jakieś Twoje marzenie? A może wyczarował coś, o czym śnił ktoś bliski, a Ty uznałaś, że przecież możesz zrezygnować ze swojego prezentu, bo nie o to chodzi w Świętach? A może dostałaś coś, co sprawiło Ci przyjemność lub rozczarowało? Niezależnie od tego, teraz sama wyczaruj sobie prezent! I to najlepszy z możliwych, na dodatek DARMOWY! Taki, który poprawi Ci humor na znacznie dłużej! Mała rzecz, a cieszy!
Manifest KOBIECOŚCI!
Bardzo cieszę się, że urodziłam się kobietą – serio. Świat kobiet jest piękny, barwny, ekscytujący, choć nie łatwy. Od urodzenia mamy trochę pod górkę. Świat mówi nam, że musimy być zgodne, łagodne, uległe i uporządkowane. Bo inaczej nie znajdziemy męża, nie założymy rodziny, nie osiągniemy sukcesu, będziemy nijakie i sfrustrowana na maksa. Z drugiej strony słyszymy, że musimy walczyć, ogrywać mężczyzn, być mega silne, agresywne, nieustępliwe i waleczne. Nie możemy oddać pola, nie powinnyśmy dać się zakrzyczeć i zdominować.
I co? I nic! Jestem bardziej niż pewna, że nie ma jednej recepty, jednej właściwej drogi. Najtrudniejsze jest znalezienie złotego środka. Wyłowienie SWOJEJ KOBIECOŚCI w świecie samych dobrych rad…
Czy TO naprawdę ma ZWIĄZEK?
Jaki jest związek między miłością a bladą cerą, przebarwieniami, opadającymi kącikami ust, zmarszczkami mimicznymi i tak dalej… A jest?
Wolność jest w Twoich rękach
Całe życie marzymy o wielkiej miłości. O tym, że wreszcie ktoś nas pokocha. Tak na sto procent, naprawdę, bez żadnego „ale”. Liczymy (podskórnie), że wreszcie pojawi się ten ktoś, niczym rycerz na przysłowiowym białym koniu, i odmieni nasze życie, odkryje jakie naprawdę jesteśmy fajne. Tak rzadko myślimy o tym żeby bliżej poznać, polubić i może nawet pokochać samą siebie:-). Dać sobie wolność i prawo do popełniania błędów. Zaakceptować…
Czy pamiętasz swoje dzieciństwo? Jaka byłaś? Lubiłaś siebie? Rozpieszczano Cię czy wprost odwrotnie? Może pełniłaś rolę Kopciuszka, brałaś na klatę wszystkie niesnaski domowe albo usiłowałaś zwrócić na siebie uwagę bezustannie przywdziewając szaty klauna? Jak Ci z tym było? Może mówiono Ci, że jesteś za chuda, zbyt „duża”, masz słabe włosy, krótkie nogi, wąskie usta albo duże uszy? Byłaś bardzo poważnym dzieckiem, śmieszką albo może histeryczką?
Zastanawiałaś się kiedyś nad tym w jaką szufladkę Cię wpychano?
Pokochaj siebie bez żadnego ALE, albo… wprowadź drobne zmiany!
Wiosna, lato sprzyjają nagłemu trzeźwieniu. Sprzyjają URODZIE ŻYCIA! Stajemy przed lustrem i z zaskoczeniem odkrywamy nowy dobrostan. Nie zawsze, ale często. Tu wałeczek, tam oponka, a jeszcze gdzie indziej fałdeczka. I co? I mamy co najmniej cztery wyjścia z sytuacji! Jakie?