To był cudowny wieczór, który bardzo zbliżył mnie z Magdą. Czułem teraz, że jesteśmy sobie tak bliscy. To samo nas bawiło, to samo złościło. Patrzyliśmy w tą samą stronę. I żadne z nas nie oczekiwało od tego drugiego wyłączności. Żadne z nas nie chciało tej drugiej osoby spętać, ubezwłasnowolnić, wsadzić do klatki…
You May Also Like
Arnold i Spółka (cz. 39)
W poprzedniej części Anna zabrała się za wicie gniazdka czyli szukanie domu, który byłby spełnieniem ich marzeń. Podjęła także nieoczekiwaną decyzję o rezygnacji z pracy i postanowiła wreszcie skupić się na sobie. I wtedy właśnie przypomniało jej się, że przecież Arnold był w posiadaniu, nieotwartych jak dotąd, niebieskich kopert. Postanowiła je odnaleźć!
You May Also Like
Kiedy na twojej drodze staje miłość (cz. 19)
Długo nie mogłem zasnąć, a potem o mały włos nie spóźniłem się na to kolokwium do którego wczoraj zakuwałem z Magdą. Zdążyłem dosłownie na ostatnią chwilę część trasy pokonując biegiem. Byłem dobrze przygotowany do testu, ale czy do życia…
You May Also Like
Na zawsze razem! (cz. 23)
Pocałowała go bez przekonania. Niepewna czy właściwie dobrze robi. Pełna lęku, złości, a jednocześnie spragniona. Brakowało jej go. Tęskniła za jego ciepłym oddechem, męskim ramieniem i rozmowami do rana. Czasem w gorącej atmosferze pełnej emocji i pasji, ale zawsze z szacunkiem. Brakowało wspólnych wyjść, spokoju i wzajemnej życzliwości.
You May Also Like
Arnold i Spółka (cz. 20)
W poprzedniej części Anna uświadomiła sobie, że nie chce dłużej być starą panną fotografowaną jedynie w towarzystwie suczydła. Pragnęła ułożyć sobie życie u boku Arnolda i wreszcie przestać wariować. Łatwo powiedzieć…